Minimalizm w makijażu sprzyja temu, żeby skóra wyglądała jak skóra: gładka, sprężysta i widocznie nawilżona. Korean Glass Skin to idea, w której liczy się równomierna tekstura, brak ciężkiej warstwy oraz subtelne rozświetlenie. Efekt glow ma wynikać z konsekwentnej pielęgnacji, a makijaż jedynie podkreślać skórę pełną blasku. Zamiast przykrywać niedoskonałości, stawiamy na poprawę kondycji cery i wzmocnienie bariery hydrolipidowej. Dzięki temu makijaż bez makijażu prezentuje się jako zdrowy koloryt, dyskretny połysk i wygładzona powierzchnia skóry. Ten trend to odpowiedź na potrzebę prostoty, mniejszej liczby produktów i bardziej świadomego podejścia do składników. Kluczem pozostaje regularność i łączenie rytuałów pielęgnacyjnych z lekkim, przemyślanym makijażem.
Zacznij od dwustopniowego oczyszczania: olejek rozpuszcza filtry, sebum i pigmenty, a delikatny preparat na bazie wody domywa skórę, nie naruszając komfortu. Złuszczanie kwasami AHA, BHA lub PHA wykonuj zgodnie z potrzebami, aby wygładzić teksturę i odblokować pory. Maseczki w płachcie traktuj jak skoncentrowany kompres nawilżający i kojący. Po każdym myciu sięgaj po tonik, który przywraca fizjologiczne pH i przygotowuje cerę na kolejne etapy. Następnie wprowadź esencję, serum oraz krem dopasowane do typu cery; szukaj humektantów i peptydów wspierających elastyczność.
Dbanie o okolice wokół oczu – krem pod oczy – to must have, ponieważ cienka skóra szybciej traci blask. Ostatni krok to ochrona przeciwsłoneczna przez cały rok; filtr SPF 50 zabezpiecza przed przebarwieniami i fotostarzeniem. Dzięki temu efekt Glass Skin pozostaje widoczny nawet bez makijażu.
Makijaż pielęgnacyjny uzupełnia codzienność. Podkład do twarzy powinien mieć lekką, nawilżającą formułę o średnim kryciu. Aplikuj go cienkimi warstwami, wklepując gąbką lub palcami. Zamiast ukrywać wszystko grubą warstwą podkładu, użyj korektora miejscowo. Rozświetlacz w płynie albo kremie wklep w strategiczne punkty, takie jak szczyty kości policzkowych, grzbiet nosa, łuk kupidyna i wewnętrzne kąciki oczu. Puder ogranicz jedynie do strefy T, żeby zmatowić tylko miejsca, które się przetłuszczają. Róż w kremie lub lekki bronzer o satynowym wykończeniu ociepli policzki i podkreśli rysy.
Pamiętaj, że całość ma wyglądać miękko, bez ostrych krawędzi. Efekt glow powinien budzić skojarzenia ze zdrową, wypoczętą cerą, a nie z połyskiem po całym dniu.
Tusz do rzęs, w wykończeniu makijażu glow, powinien dokładnie rozczesywać i unosić włoski, aby optycznie otworzyć spojrzenie. Wybieraj szczoteczki, które docierają do krótkich rzęs przy kącikach i równomiernie rozprowadzają formułę bez grudek oraz osypywania. Brwi wystarczy uczesać żelem nadającym kierunek, ponieważ to one ramują twarz i utrzymują lekkość całości.
Błyszczyk, czyli rozświetlający makijaż ust, dodaje szklistego połysku i wygładzenia; noś go solo, na balsamie barwiącym lub na kremowej szmince. Jeśli wolisz trwalszy efekt, wybierz miękką konturówkę i wypełnij usta, a na wierzch nałóż cienką warstwę połysku. Na koniec spryskaj twarz mgiełką nawilżającą, aby scalić warstwy. Taki makijaż wygląda świeżo w każdych warunkach i wspiera długotrwały efekt glow.