Wywiad z Edytą Antoniewicz, fotograf specjalizującą się w zdjęciach ślubnych

wywiad-z-edyta-antoniewicz-fotograf-specjalizujaca-sie-w-zdjeciach-slubnych
1. Proszę powiedzieć, jak na przestrzeni kilku ostatnich lat zmieniała się fotografia ślubna?

Obserwuję rynek od kilku lat i widzę spore zmiany w fotografii ślubnej. Duży wpływ na to miała z pewnością zmiana stylistyki organizowanych ślubów. Zaczęto zwracać uwagę na estetykę, wystrój sal, wszelkie drobiazgi i kompozycje ze świeżych kwiatów. Na rynku pojawiły się specjalne pracownie florystyczne, które zajęły się dekoracją sal weselnych i kościołów. I robią to naprawdę w piękny sposób. To wszystko wpłynęło na pracę fotografa, który musi być bardziej uważny i wyczulony na takie piękno. Zdjęcia przestały być pozowane, a zaczęły być bardziej naturalne.

2. Czego dziś od fotografii ślubnej wymagają nowożeńcy?

Każda para ma tak naprawdę inne podejście do fotografii, inne pomysły i oczekiwania. Można więc śmiało powiedzieć, że od fotografa wymaga się teraz dużej elastyczności w podejściu do tematu i proponowanych rozwiązań. Fotografia ślubna powinna nie tylko pokazywać najważniejsze momenty, ale ukazywać też chwile „pomiędzy”. Dobra fotografia ślubna powinna opowiedzieć historię w całości, od zaplecza po nieskrępowaną niczym radość na weselu. I myślę, że właśnie tego chcą nowożeńcy – zachować wszystkie emocje i chwile wzruszenia z tego dnia.

3. Co według Pani oznacza „dobra fotografia ślubna”?

Dobra fotografia to nie tylko zdjęcia ważnych momentów. To przede wszystkim historia opowiedziana przez wrażliwe oko fotografa. Historia dwojga zakochanych ludzi, ich przyjaciół i rodziny, którzy jednego dnia spotkali się w pięknych okolicznościach, by wspólnie celebrować radość spotkania. Dobra fotografia dostrzega każdy detal, każdy piękny promień światła wpadający przez okno na ramię panny młodej, każde wzruszające spojrzenie i uścisk dłoni. Dobra fotografia ślubna to uchwycone emocje w naturalny sposób. 

4. A plener ślubny? Czy już na dobre „wypadł” z mocno napiętego grafika w dniu ślubu?

Zdecydowanie! Dobre zdjęcia plenerowe nie powstają w pośpiechu, między obiadem a zabawą. Plener ślubny to okazja do bycia ze sobą, bez zbędnego patrzenia na zegarek. Na dobrą sesję potrzeba czasu. Ważne, żeby para dobrze się rozumiała z fotografem, żeby mieli dobry kontakt, ufali sobie i wzajemnie się inspirowali. Sesja jest wtedy świetną okazją do zabawy.

5. Jakie miejsca obecnie najczęściej wybierają państwo młodzi na scenerię swoich sesji poślubnych?


Mając do dyspozycji cały dzień na taką sesję, nie trzeba ograniczać się wyłącznie do jednego miejsca. Może to być zarówno spacer w przestrzeni miejskiej, jak i wyjazd za miasto, do lasu czy też sesja ślubna w górzach  – dużo zależy tu od oczekiwań i pomysłów pary młodej. Wybierając miejsce na plener, trzeba wiedzieć czy zdjęcia mają być śmieszne, eleganckie czy może romantyczne.

6. Jaki wpływ na styl plenerowej sesji poślubnej ma fotograf? Czy jest reżyserem czy raczej „dobrą wróżką” spełniającą życzenia młodej pary? 

(śmiech) Z pewnością muszę być poniekąd taką wróżką, która spełnia życzenia i pomysły młodych. Jeżeli są to konkretne pomysły, z chęcią szukam sposobu, żeby je zrealizować. Generalnie jednak młodzi częściej liczą na pomysłowość fotografa. Ważny jest zatem dobry kontakt, zaufanie i wzajemne poznanie się. Dobry fotograf wie jak pracować z parą, żeby czuła się swobodnie przed obiektywem. Duże znaczenie ma tu miejsce, gdzie odbywa się sesja. I zdarza się, że to właśnie miejsce inspiruje do konkretnych kadrów.

6. Słyszałam, że oprócz tradycyjnych sesji poślubnych, pary coraz częściej decydują się na realizację sesji narzeczeńskiej. Czym taka sesja różni się od poślubnej? Jak wygląda wówczas stylizacja jej bohaterów?


Tak, sesje narzeczeńskie to fajny pomysł i dobra okazja do poznania się z fotografem i stylem jego pracy. Takie zdjęcia z pewnością będą świetną pamiątką i pięknym uzupełnieniem rodzinnego albumu. Często zdjęcia te wykorzystywane są też później do prezentu dla rodziców czy też na zaproszenia ślubne. A czym taka sesja różni się od sesji ślubnej? Przede wszystkim towarzyszą temu inne emocje. Trudno to określić, ale młodzi są bardziej nastawieni na zdjęcia niż na siebie, traktują to być może jeszcze jako część przygotowań do ślubu, dlatego starają się, żeby wszystko wyszło jak najlepiej. Z mojej strony, taka sesja to dobra okazja do poznania pary. A to w późniejszej pracy jest dla mnie bardzo ważne, bo wiem na co mogę zwrócić później uwagę, czego przypilnować i jakie rozwiązania proponować.

7. Jakie miejsce w pracy fotografa zajmuje prowadzenie bloga? Czy tą drogą trafia Pani do potencjalnych klientów - narzeczonych?


Tak, blog to ważne dla mnie miejsce. To przestrzeń, gdzie mogę dzielić się swoją pracą i spostrzeżeniami. Z pewnością wpływa to na odbiór mojej osoby jako fotografa, na poznanie mojego stylu pracy i wrażliwości. Coraz częściej dużą rolę pełnią również media społecznościowe, które dają możliwość bieżącego kontaktu i dialogu między fotografem a narzeczonymi.