Czy wierzycie w przesądy? A może nigdy wcześniej nie zaprzątaliście sobie nimi głowy? Organizacja wesela jest bardzo czasochłonnym i stresującym procesem. Niektórzy otwarcie przyznają, że choć nigdy nie wierzyli w przesądy, gdy słyszą o weselu, zaczynają zwracać na nie uwagę. Choć mogłoby się wydawać, że czasy bardzo się zmieniły, a podejście Par Młodych jest nowoczesne, znaczna większość wciąż wierzy w przesądy ślubne. Któż z nas nie słyszał o tym, że Pan Młody nie może zobaczyć Panny Młodej w sukni przed ślubem? Albo, że przyszła małżonka powinna mieć przy sobie coś nowego, coś starego i coś pożyczonego na ślub? Chyba każdy spotkał się z tymi przesądami, ale czy wszyscy aż tak bardzo w nie wierzą? Dziś chcielibyśmy skupić się na zabobonach, które dotyczą najważniejszego dnia w Waszym życiu.
Jakie najbardziej znane zabobony ślubne przychodzą Wam na myśl, gdy o nich słyszycie? Przygotowaliśmy dla Was listę najpopularniejszych z nich z uwzględnieniem skąd się wzięły i jak są interpretowane:
Czy słyszeliście o sytuacjach, które uznaje się za złe znaki przed ślubem? Mówi się, że pewne wydarzenia pokazują nam, iż dzień zawarcia związku małżeńskiego może nie pójść zgodnie z planem. Narzeczeni nie powinni się kłócić – to jeden z przesądów, który skłania do rozmyślań: czy na pewno chcemy zawrzeć związek małżeński? Podobno zgubienie pierścionka zaręczynowego oznacza zerwanie relacji i niepewność co do wspólnej przyszłości. Jeśli Pan Młody zapomni garnituru ślubnego, uznaje się, że nie jest odpowiednio przygotowany do wejścia w związek małżeński. Istnieją jeszcze kolejne zabobony ślubne związane z obrączką. Podobno osoba, która przez przypadek upuści ją w trakcie ceremonii, jako pierwsza umrze albo zdradzi.
Jeśli myśleliście, że przesądy ślubne mogą być związane jedynie z Państwem Młodym, to już wyprowadzamy Was z błędu. Są pewne zabobony, które nawiązują również do świadków a także gości weselnych. Jakie to przesądy ślubne? Świadkowie nie mogą być małżeństwem. Według wierzeń taka para przeniesie swoje problemy na świeżo upieczonych małżonków. Już wyżej wspominaliśmy Wam, że liczba parzysta może przynosić pecha i to samo dotyczy druhen – ich liczba koniecznie powinna być nieparzysta. Czy wiedzieliście, że ciocia lub wujek
w konflikcie nie powinni być blisko ołtarza? Podobno osoby mające niepoukładane życia mogą rzucić „złe oko” na małżonków, jeśli siedzą w bliskiej odległości. Jest pewien przesąd, który nawiązuje do teściowej. Podobno nie powinna dotykać welonu Panny Młodej przed ślubem. Zwiastuje to chęć kontrolowania i pokazanie symbolu władzy, jaką zamierza dysponować.
„Something new, something old, something borrow and something blue” czyli coś nowego, coś starego, coś pożyczonego i coś niebieskiego na ślub. Co oznaczają konkretne elementy, co można założyć i czego unikać? Już Wam podpowiadamy:
Są pewne rzeczy, których według przesądów najlepiej unikać i należy do nich kolor czarny. W wielu kulturach symbolizuje żałobę i smutek. Czerń uważa się za zły znak na początek małżeństwa i dlatego warto zrezygnować z dodatków w tej barwie. Dla niektórych osób perły są niedopuszczalne na ślubie, gdyż zwiastują łzy. Niektórzy wierzą, iż zapowiadają trudności i smutek w małżeństwie. Uważa się również, że nie powinno zakładać się wszystkiego nowego. To zwiastuje odcięcie się od przeszłości, korzeni i wspomnień.
Na wesele zatrudniamy wielu usługodawców: fotografów, konsultantów ślubnych a także florystów, którzy przygotowują cudowne dekoracje. Czy wiedzieliście, że znajdzie się niejeden przesąd z bukietem ślubnym? Podobno nie powinno się go stawiać byle gdzie. Bukiet ślubny traktuje się jako amulet miłości i powodzenia a jego stawianie w przypadkowym miejscu może skutkować pechem w małżeństwie albo nawet spowodować rozpad relacji. Uważa się, że bukiet ślubny nie może zostać wybrany przez Pana Młodego, ponieważ pokazuje to dominację nad Panną Młodą. Najlepiej, jeśli zostanie zakupiony przez Pannę Młodą, siostrę, świadkową albo druhnę. Mówi się, że nie wolno oddawać bukietu innej kobiecie przed oczepinami, ponieważ przejmie szczęście a Panna Młoda straci wpływ na swoją przyszłość małżeńską.
Dostajecie zaproszenie na ceremonię zaślubin i widzicie, że to ślub w piątek. Wiele osób nie zauważy w tym nic szczególnego a inni od razu przypomną sobie pewien przesąd: „piątek – dzień krzyżowy, nie na radości nowej”. Te słowa mają podłoże religijne i mogą być głównie kojarzone przez osoby starsze. Piątek w kulturze chrześcijańskiej jest dniem ukrzyżowania Chrystusa. Wiele osób w ten dzień nie spożywa mięsa, gdyż przywodzi na myśl żałobę i smutek. Kiedyś zawieranie ślubu w piątek kojarzone było ze złym omenem a dziś wiele osób decyduje się na niego ze względów praktycznych. A co powiecie na ślub w maju? Przesądy z tym miesiącem zdecydowanie odradzają zawarcia związku małżeńskiego. Maj jest przepiękną porą roku, wszystko budzi się do życia a świat nabiera kolorów. Jest to również miesiąc Maryjny, podczas którego unikało się ceremonii zaślubin, ponieważ towarzyszyło im milczenie i brak świętowania. Mówi się również „ślub w maju – szybko w żalu” albo „w maju złe małżeństwo”.